3.30.2015

Wiosenne przebudzenie

Witam Was serdecznie w tym wiosennym klimacie. Jesteśmy tuż przed Wielkanocą, więc chciałabym podzielić się z Wami fajnymi inspiracjami, które znalazłam w Internecie.
Po pierwsze pisanki. Najłatwiej zrobić wydmuszki i użyć barwników, ale można także samemu przygotować z łupin cebuli czy buraka kolor jaki się chce. Można także przygotować jajko wielkanocne na styropianie i użyć do jego ozdoby naklejek bądź materiałów.




Po drugie ozdoby na okna. Bardziej ozdabiamy okna na Boże Narodzenie, ja jednak tez lubię mieć jakiś akcent wiosenno-wielkanocny także podczas świąt Wielkiej Nocy.



No i oczywiście dekoracje na stół, stroiki. Tutaj znalazłam parę fajnych inspiracji na ozdobę stołu lub pomieszczeń gościnnych. Uwielbiam proste nakrycia stołów z kolorem przewodnim. Bardzo podoba mi się połączenie zieleni i fioletu. Tutaj przedstawiam kilka inspiracji.






Oczywiście detale tworzą klimat, także warto o nich pamiętać.









Mam nadzieję, że trochę Was zachęciłam, aby przyozdobić swój dom na święta. Z pewnością każdy z was ma jakieś wstążeczki, kolorowe papiery, przy pieczeniu ciast i pasztetów z pewnością zostaną wam skorupki. Warto to wykorzystać!
Kaśku

3.12.2015

Klocki LEGO DUPLO - Mój pierwszy domek

Klocki Lego chyba zna każdy. I to nie tylko dzieci. I zapewne każde dziecko marzy o słynnych klockach Lego. Na rynku z zabawkami jest wiele rodzajów tych klocków w różnych cenach, choć nie są one niskie. Dlatego niektórzy kupują tańsze zamienniki.


Ostatnio portal Testmetoo.pl dał możliwość przetestować kolekcję klocków Lego Duplo Mój pierwszy domek. Są to klocki przeznaczone dla dzieci w wieku od 1,5 roku do 5. Klocki są duże, więc są bezpieczne dla najmłodszych użytkowników. Są kolorowe i to takie kolory, które uwielbiają dzieci. Są solidnie wykonane, moje dziecko już nieraz nimi rzucała i nic się z nim nie dzieje.
Takie klocki wzbogacają domowe zabawy z dzieckiem. Jest to też możliwość, aby bawić się razem z dzieckiem. Moja córeczka jeszcze potrzebuje pomocy w dociskaniu ich, ponieważ nie ma jeszcze na tyle siły :) Dzięki tym klockom urozmaica się fantazja dziecka, ponieważ można układać ten domek na wiele sposobów. 


Osobiście polecam klocki tej firmy. Myślę, że każdemu dziecku sprawią przyjemność. Uważam, że to też świetny prezent, jeżeli ktoś nie ma niego pomysłu :), bo są przede wszystkim bezpieczne dla maluchów. A radość dziecka jest niezapomniana.


3.10.2015

Disco polo hit czy kit.

Film, który pjawił się 27 lutego w kinach budzi wiele kontrowersji. Nie chodzi  może o fabułę filmu, ale o typ muzyki, który został wykorzystany jako "główny" bohater. Na Filmwebie wielu użytkowników wypowiada się negatywnie o muzyce disco polo. Że jest prosta, tandetna, że nie niesie żadnych treści, że jest dla mas itd... Wracając jednak do filmu, mi się on podobał średnio. Ja osobiście słucham muzyki disco polo i nie wstydzę się tego. Było parę fajnych kawałków. Można było odnaleźć analogie do gwiazd tej muzyki. Jednak dla mnie taki ten film trochę na siłę zrobiony. Po pół godzinie już chciałam wyjść, ale tego nie zrobiłam. Sam obraz pokazuje historię młodych ludzi osadzonych we wczesnych latach 90 ubiegłego wieku. Są ambitni i mają swoje marzenia, jednak ciężko jest im przebić się przez ścianę starych "wyjadaczy" biznesu disco-polo. Dzięki swojemu uporowi, trochę typowemu cwaniarstwu Polaków i zbiegów okoliczności, udaje im się odnieść sukces. Jednak ich popularność okupiona jest też ciężką pracą i walką o przetrwanie.  Film to kompilacja historii i biografii czołowych twórców nurtu disco polo. Jeśli ktoś zna historię powstawania zespołów tego typu i liderów tych grup z pewnością znajdzie analogię do ich życia w filmie.


Czy polecam film? Jak nie macie na co kasy wydawać to idźcie, ale na darkwarezie pewnie lada dzień pojawi się link do ściągnięcia filmu. Na koniec nasuwa mi się taka mała refleksja, że polskie kino schodzi na psy, no chyba, że ktoś ogląda raczej filmy niszowe. Widać, że filmy robione są dla mas i często ich jakość pozostawia wiele do życzenia.
Kaśku

3.06.2015

Sałatka z sałatą rzymską i soczystym kurczakiem

Zapewne każdy z nas lubi sałatki, czy te lekkie czy te cięższe. Poniżej pokazuję prostą sałatkę, którą można w miarę szybko przygotować.

Składniki:

Filet z kurczaka pojedynczy
Mały jogurt naturalny
Kurkuma i curry po 2 g
Tymianek - 0,5 łyżeczki
Ząbek czosnku
Olej słonecznikowy - 50 ml
Sałata rzymska - pół główki
Kilka czarnych oliwek (nie są konieczne)
Ser - 50 g
Pomidorki koktajlowe - 10 szt.
Sos do sałatki Knorr koperkowo-ziołowy lub czosnkowo-ziołowy
Pieprz ziołowy i sól do smaku

Przygotowanie:

Myjemy filet z kurczaka i wycinamy wszystkie żyłki. Kroimy w kostkę lub małe paski. W osobnej miseczce mieszamy jogurt naturalny, kurkumę, curry i czosnek przepuszczony przez praskę. Dodać niewielką ilość soli i pieprzu ziołowego. Podlewamy olej rzepakowy i dodajemy tymianek. Wszystko mieszamy i dodajemy pokrojony kurczak. Wstawiamy do lodówki na co najmniej pół godziny. Potem smażymy na patelni lub w piekarniku. 
Myjemy sałatę rzymską, rwiemy ją na mniejsze kawałki. Oliwki kroimy. Pomidorki kroimy na pół. Ser ścieramy na tarce o grubych oczkach lub kroimy w małe paseczki. Dodajemy zimny kurczak. 
Sos do sałatki przygotować według przepisu na opakowaniu. Dodajemy do sałatki, doprawiamy pieprzem ziołowym i solą.


3.05.2015

Klocki konstrukcyjne dla czterolatka.

Ostatnio w pokoju naszego syna pojawiły się klocki konstrukcyjne tzw wafle. Mamy oczywiście tradycyjne klocki oraz klocki Lego Duplo ale one nie wzbudziły tyle zachwytów i achów co wspomniane klocki.

Są wykonane z lekkiego tworzywa mają różne barwy i kształty. Dzięki temu możemy tworzyć z nich różne konstrukcje. Do naszych rąk trafiła już konstrukcja samolotu oraz zwykły zestaw uzupełniający. Pamiętać należy jednak, aby kupić a później uzupełniać zestawy kompletami od tego samego producenta. Oczywiście nic się nie stanie jeśli mamy komplety od innych wytwórców- my tak zakupiliśmy od dwóch różnych firm i łączy się je tak samo. Niemniej jednak, aby mieć pewność super zabawy warto szukać zabawki od tego samego producenta. Cena takich klocków to od 20 zł za zwykły podstawowy zestaw,który może służyć nam do uzupełniania do 120 ( my taki spotkaliśmy) ale to jest już mega duży zestaw z wielością elementów.  


Mogę polecić klocki dla dziecka, które umie już bawić się podobnymi zabawkami, ale także dla maluszków, które próbują swoich sił w układaniu pewnych elementów w jedną całość.
Kaśku

3.03.2015

Zabawki z Fisher-Price dla dwulatka

Dziś chciałabym podzielić się z Wami spostrzeżeniami o zabawkach Fisher-Price, ale dla tych większych maluszków, które ja posiadam i którymi bawiło się moje dziecko.
Pierwszą zabawką, która zawładnęła moim małym synkiem był dwujęzyczny szczeniaczek uczniaczek. Fajna sprawa, bo dziecko ma możliwość poznawania słów po polsku i angielsku. Piesek ma przyciski na łapach, brzuszku, stopach i w uszach. Gdy naciśnie się, np. serduszko powtarza on sekwencję serce - heart, brzuszek - tammy, itd... Piesek też śpiewa w dwóch językach proste i wpadające w ucho piosenki. Zasilany jest na baterie, które są z tyłu pieska. Można też regulować siłę głosu zabawki. Sam pluszak - bo jest to typowa pluszowa zabawka - jest wykonana z miłego w dotyku materiału. Na rynku są różne wersje zabawki. Dla chłopca i dziewczynki. Cena takiej przyjemności to około 120 zł.



Inna fajną i rozwijającą sprawność umysłową dziecka jest  zabawka garnuszek na klocuszek. Dziecko uczy się kształtów oraz pierwszych cyfr. Zabawka jest mega solidna. Moje dziecko zainteresowało się nią dopiero około trzeciego roku życia, ale mimo wielu upadków na podłogę zabawka jest cała. Garnuszek jest kolorowy, uśmiechnięty i oczywiście wydaje dźwięki w momencie, kiedy wrzucamy do jego otworów kształty dołączonych klocuszków. Cena zabawki to około 100 zł.

Polecam te dwie zabawki dla dzieciaczków po drugim roku życia. Są fajne, interaktywne, rozwijają nasze dzieci poprzez zabawę. 
Po trzecim roku życia nasz syn zauroczył się bajkami z cyklu Tomek i przyjaciele.Posiadał ubrania, pościel, pasty do zębów, dosłownie wszystko. Postanowiliśmy mu zatem sprawić lokomotywę tytułowego bohatera z wagonikiem. Mnie cena zestawu przeraziła, bo lokomotywa z wagonikiem w Smyku to cena około 80 zł. Później przyszedł czas na tory oraz resztę bohaterów z bajki. Nie ukrywam zestaw torów to też duży koszt, bo około 150 zł za jeden tematyczny box a tych pudełeczek z torami jest chyba z 5 zestawów, no ale czego to tata nie zrobi dla syna byle też się pobawić. Oczywiście tory, wagoniki i lokomotywy pochodzą z serii torów Track Master od Fisher-Price. Cena jak już wspomniałam jest duża. Używane zestawy są nawet o połowę tańsze. Jednak naprawdę jeśli wasz syn bądź chrześniak lub inny mały członek rodziny kocha Tomka i uwielbia wagoniki z uśmiechniętymi lokomotywami to zawsze można zainwestować w najprostszy zestaw torów. Czasami dołączony jest do nich zestaw z lokomotywą i wagonikiem wtedy się opłaca. Tory są solidne, można kupić zestaw, np. Tomek i przyjaciele i król torów, a później szukać tylko samych torów, aby zestaw powiększyć. Można też łączyć zestawy. Ja polecam. 


Kaśku

3.01.2015

50 twarzy Greya - film

Chyba najgłośniejszy film tego roku, ale rok dopiero się zaczął :) Jak dla mnie nie ma szału... Po lekturze książki chciałam koniecznie ją skonfrontować z filmem, byłam ciekawa co jest lepsze. I tu wygrywa książka. I nie chodzi mi o kiepską jakoś filmu, a raczej o przekaz i grę aktorów.
Jak dla mnie to film z kilku zdjęć. Wyjaśniam o co mi chodzi. To były urywki informacji, dosłownie momenty z ich znajomości, jakieś napomknięcia a nie historia. Szczerze mówiąc, gdybym nie przeczytała książki to zapewne nie wiedziałabym jaki jest sens i przenośnia filmu. Poznanie się trwało minutę, drugą rozdanie dyplomów, wyjazd do matki tak samo czy kolacja u rodziców Greya, wszystko tak szybko, krótko, chaos. Wybrałam się na dramat a obejrzałam komedię i nie żartuję. Nie było napięcia, więzi między aktorami, momentami wydawało mi się, że oni też się dobrze bawią i mają ochotę śmiać się z tych scen. Jedyna scena, która mi się spodobała to ostatnia, naprawdę dobra pod względem gry aktorskiej.
Sam aktor - Jamie Dornan - jak dla mnie idealnie zagrał tę rolę, właśnie tak jak sobie to wyobrażałam i praktycznie zgodnie z opisem podanym w książce. Natomiast Dakota Johnson według mnie beznadziejnie zagrała swoją rolę, no chyba że tak jej narzucono. Przedstawienie jej postaci jest dalekie od podanej w książce i zupełnie nie pasowała do Dornana.
Kolejna sprawa. Mówiło się, ze to "pornos dla mamusiek" i ten co to powiedział chyba go naprawdę nie widział. I nie rozumiem tutaj granicy wiekowej (osoby poniżej 17 roku życia musieli mieć opiekuna), tak naprawdę sceny erotyczne były normalne, chyba już nas takie nie szokują, bo w filmach są codziennością.
Scenarzyści i nawet reżyserka postanowili skupić się wokół seksu, którego w książce nie brakowało, ale wszystko łączyło się ze sobą w jakąś całość a tutaj tego nie było. Szczerze to brakowało mi jakichkolwiek rozmów, tych mejli, których dość sporo do siebie pisali, przecież tym tworzyli więź między sobą. Nawet komórkę aktorce nie zmienili :) Brakowało mi tego przyczesywania włosów głównym bohaterem, przegryzanie wargi Dakoty, zmiennych nastrojów, czułości i opiekuńczości, której pomimo wszystko jej okazywał. I wiele innych rzeczy, kto przeczyta książkę i obejrzy film ten zrozumie o czym mówię.
Ale jest jedna zaleta - muzyka. Jak dla mnie naprawdę świetna, idealnie pasowała i chyba zapowiedź jest lepsza niż sam film :)ją bym mogła oglądać godzinami :) Najlepsza piosenka - Beyonce Crazy in love.

Start z Fisher-Price

Witam Was po małej przerwie. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat zabawek firmy Fisher-Price.
Ja osobiście chwalę sobie te zabawki. Od czasu kiedy zostałam mamą, produkty tej firmy towarzyszą mi w wychowaniu naszego syna. Mąż zaraz po przyjeździe ze szpitala zakupił dziecku pozytywkę nad łóżeczko.
Zacznijmy od początku. Zaprezentuję Wam to co mój syn używał do około 2 lat z "Fiszera". ,Niestety nie chce mi się szukać zdjęć dlatego będę posiłkować się fotografiami zamieszczonymi na stronie producenta.
 Pierwszy produkt to wspomniana już wyżej pozytywka.

Jest to karuzela z serii Rainforest. Bardzo mi się ta karuzela spodobała. Miała piękne melodie, przy których nawet ja usypiałam, a przy tym piękne kolorki zwierzątek, które ruszały się wraz z liśćmi, które się rozkładały przenosiły mnie w błogi stan.
Do zestawu dołączony był pilot, dzięki, któremu można było sterować karuzelą nie będąc w jej bezpośrednim sąsiedztwie. Karuzelka mocowana jest na tzw. dużą plastikową śrubę.
Do wyboru były 4 melodie: Bacha, Mozarta, Beethovena oraz dźwięk lasu. Ponad to, jak dobrze pamiętam, obrazek na sprzęcie był podświetlany.
Tutaj wklejam  link do filmu z działaniem zabawki https://www.youtube.com/watch?v=Px4xA3lOg24
Niestety pozytywka ta nam  szybko zaczęła "szwankować". Raz działała a raz nie, dlatego szybko zamieniliśmy ją na kolejną karuzelę z Fishera-Price
Cena 4 lata temu tego produktu wynosiła koło 200 zł obecnie kształtuje się w podobnych granicach.
Produkt polecam. 

Kolejna z karuzelek, która trafiła w nasze ręce i jest z nami do dziś i służy wiernie już tylko jako projektor to zabawka z wyświetlaczem. Nie byłam nią zachwycona, tak jak wyżej opisaną z serii Rainforest, ale okazała się o wiele lepsza i wytrzymalsza. Z czasem jednak spodobała mi się jej funkcjonalność związana z tym, iż można było zdemontować baldachim ze zwierzątkami i puszczać na suficie projektor z obrazkami. Niedawno mój syn odkrył ją w półce i na nowo pomaga mu zasnąć. Codziennie wieczorem puszczamy sobie bicie serca, muzykę klasyczną, dźwięki lasu i wymyślamy historie zwierzątkom pokazującym się na suficie. Do niej również dołączony jest pilot. Mocowana jest na paski, takie z zapinaniem, dzięki czemu można ją powiesić/przytwierdzić do różnych elementów. Cena tego zestawu to koszt około 250 zł. 
Produkt ten Polecam szczególnie.
Jabłuszko gryzak to fajna sprawa dla maluszka, który potrafi już chwytać i potrzebuje w związku z rosnącymi ząbkami coś mieć w buzi. Zabawka ma różne faktury. Od gładkich do wypustek na liściach. Pozwala to dziecku to poznawanie różnych powierzchni. Jest trochę ciężka dla bardzo małego dziecka, ale przez to że jest wykonana porządnie. Cena tej zabawki to około 20 zł. U nas sprawdziła się jako zabawka kąpielowa. 






Na koniec dzisiejszego wpisu nasz absolutny numer 1 - leżaczek bujaczek z serii cudowna planeta. W ofercie producenta jest wiele rodzajów leżaczków. Jednak ten wydał nam się 4 lata temu najlepszy. Stabilny, wykonany z lekkiego plastiku, łatwy w przewożeniu i oczywiście regulowany, dzięki czemu rośnie wraz z dzieckiem. Do zestawu dołączona jest zabawka umieszczona z boku siedziska oraz zawieszone na pałąku zabawki: jedna z pozytywką a druga może służyć jako gryzak.
Na dole zabawki jest włącznik z wibracjami. Można ustawić albo bardzo słabe wibracje lub
mocniejsze, oczywiście wszystko dostosowane do potrzeb dziecka. My z mężem dopiero teraz schowaliśmy bujaczek, kiedy nasz syn ma prawie 4 lata. Jeździł z nami wszędzie. Zabieraliśmy go podczas wizyt do znajomych - jest lekki i szybko się składa. Na początku nasze dziecko w nim spało na najniższym poziomie. Później, gdy zaczął interesować się światem, ustawiliśmy poziom siedziska, dzięki któremu siedział i sam nogami bujał się na nim. Gdy już zaczął samodzielnie jeść siedział w nim i jadł przy ławie (stołu się jeszcze nie dorobiliśmy ;)), rysował, bawił się. Leżaczek ma też pasy, aby zapinać dziecko, aby nie spadło. Dla mnie łatwo było go też prać. Niestety w pralce tego nie zrobicie bo ma wzmocnione oparcie, ale szybko demontuje się go ze stelaża. Cena takiego leżaczka to koszt około 300 zł. My jednak nie żałujemy, bo leżaczek wg producenta służy do 18 kg i rośnie wraz z dzieckiem. U nas się sprawdziło w 100%. 
Zapraszam do dzielenia się opiniami na temat zabawek Fisher-Price. W następnym odcinku kolejna odsłona zabawek tego producenta. 
Kaśku