7.26.2018

Haul zakupowy - Rossmann

Już dawno nie było haula, więc przyszedł czas i na niego, a mojej ulubionej drogerii, którą najczęściej wybieram i których jest najwięcej :) fajnie, że poszerzają swój asortyment.

Moje zakupy:
  • nabyłam zestaw trzech metalicznych maseczek Bielendy, złotą, niebieską i srebrną. Maseczki przyciągają uwagę Klienta i mam nadzieję, że okażą się świetnymi produktami :)

  • kupiłam zapas mydła Luksja Creamy, które ma być nawilżające i oby takie było, ponieważ nie lubię mydeł, które wysuszają ręce.

  • przy zakupie antyperspirantu Nivea dodatkowo można było dostać mniejszą wersję antyperspirantu, ja sobie wybrałam Pearl&Beauty.

  • natomiast przy zakupie dowolnej odżywki do paznokci Eveline w gratisie był dostępny olejek do skórek, który był mi potrzebny, zresztą odżywka też :)bo paznokcie nie tylko trzeba malować, ale również odżywiać.

  • żel do higieny intymnej Facelle, uważam, że jest bardzo dobry i niedrogi, kupuję już któryś raz z kolei.

  • zdecydowałam się na zakup szamponu, który eliminuje żółty odcień włosów Joanna, który podobno jest bardzo dobry.

  • kolejny szampon przeznaczony do włosów z łupieżem, który również przywraca równowagę skóry głowy to Head&Shoulders 2in1 Classic Clean i wersję z jabłkiem.


  • spray termoochronny Isana, który jest niedrogi i bardzo wydajny.

  • wzięłam sobie dwa szampony suche Batiste Floral i Rose Gold.

  • potrzebowałam na wakacje coś lekkiego do malowania twarzy i zdecydowałam się na BB Cream Healthy Mix Bourjois Paris.

  • kupiłam również korekktor do twarzy Lasting Finish 25 Breathable Rimmel.

  • wzięłam sobie krem do stóp, który już miałam i mi się sprawdził, czyli krem do stóp na zrogowacenia Neutrogena, dodatkowo drugi dostawało się gratis.

  • zdecydowałam się na nowość, czyli nawilżający płyn micelarny Bielenda.

  • kolejna nowość to łagodząca pianka oczyszczająca do twarzy Ava.

  • w związku z latem kupiłam sobie rajstopy w sprayu Venus, ale już teraz wiem, że nie są one warte uwagi.

  • kupiłam też moją ulubioną piankę oczyszczającą do twarzy Nivea, która była na cenie na do widzenia.

  • nabyłam również piankę do golenia nóg Gillette Satin Care Olay Vanilla Dream, która faktycznie ładnie pachnie wanilią i na wersję z aloesem.


7.19.2018

Test nowości

Dzisiaj mam do pokazania kilka produktów do testów. Marki znane i popularne, które ostatnio dość często wypuszczają na rynek kosmetyczny swoje nowości. 
1. Przesyłka od Rexony była bardzo fajnie zapakowana, gdyż dotychczas kosmetyki przychodziły w zwykłym szarym pudełku :) teraz bardziej się przyłożyli. Do testów są przeznaczone dwa produkty i są to antyperspiranty męski i damski, duet dla par bądź małżeństw :) męski zapach jest wręcz idealny :)super się komponują, a zresztą ta marka jest moją ulubioną wśród antyperspirantów.



2. Musy do ciała, tak bardzo ostatnio popularne kosmetyki myjące. Jeden dostał się i mnie, bo ja do tej pory nie używałam takich produktów do ciała. Zapach wakacyjny, wygodne opakowanie a więcej w denku :) Tutaj muszę przyznać, że również ładnie zapakowali kosmetyk. Zapomniałabym powiedzieć, że ten mus jest od Nivea :)


7.16.2018

Denko - czerwiec 2018

Wakacje czas rozpocząć a czerwiec czas zakończyć denkiem, dużo nowości przynajmniej dla mnie, ale czy warte uwagi?! To się okaże :)

1. Denko zacznę od serum na końcówki Schwarzkopf Gliss Hair Repair, produkt wydajny, zapach niezbyt mi się podobał, cena niezbyt niska, pompka przycinała się i jako serum średnio się sprawdzał, o wiele lepsze było z Avonu.



2. Kolejny produkt do włosów to spray termoochronny Isana, który kupuje już kolejny raz, gdyż jest wydajny, niedrogi, ładnie pachnie i spełnia swoją funkcję.



3. No i musi być suchy szampon Batiste Rose Gold i ten zapach mi nie odpowiadał i więcej go nie kupię. Zresztą zauważyłam, że po użyciu tych szamponów zaczęły wypadać mi włosy...



4. Przechodząc do pielęgnacji ciała wspomnę o rozświetlającym balsamie do ciała Yves Rocher z pieczonym jabłkiem. Zapach świetny, bardzo wydajny (ja dokupiłam pompkę do niego, aby aplikacja była łatwiejsza), dość rzadki ze złotymi drobinkami, które były małe i świetnie się prezentowały na ciele, ale należy poczekać, aż balsam się wchłonie, gdyż brudzi ubrania.



5. Peeling myjący do ciała Sorebt Figowo-Pigwowy Perfecta z olejkiem, który był bardzo wyczuwalny i coraz bardziej dochodzę do wniosku, że kosmetyki z olejkami nie są dla mnie, gdyż nie odpowiada mi ich zapach. Sam peeling nie był zły, ale nie był też zdzierakiem, wydajny i niedrogi.



6. Mój ulubiony antyperspirant Rexona, choć może nie do końca w tej wersji zapachowej, osobiście wolę owocowe zapachy, gdyż te są dla mnie za mocne. Antyperspirant w sprayu jest świetny, nie pozostawia białych i żółtych plam, nie jest drogi, w miarę wydajny. Ciągle je kupuję.



7. Zużyłam bardzo popularny zmywacz do paznokci Isana migdałowy i wcale on nie pachnie migdałami :) a zwyczajnie, zwykłym zmywaczem do paznokci. Jest on bardzo wydajny, świetnie zmywa wszystkie lakiery, choć jego opakowanie należałoby zmienić, gdyż ma on zbyt duży otwór i przez to wylewa się za dużo płynu.



8. Polska firma Yope i ich balsam do rąk Mineralny był dla mnie raczej gęstym kremem do rąk, duża butla, bardzo wydajny i ciężko zużyć produkt w przeciągu 6 miesięcy. Zapach mi się nie spodobał, ale to kwestia gustu, balsam nawilżał ręce, ale nie długotrwale, niezbyt szybko się wchłania, opakowanie z pompką, niestety pod koniec nie działa i dużo produktu zostaje.



9. Skończyło się u mnie kremowe mydło w płynie Jaśmin i Mleczko Ryżowe Cien, które miało być nawilżające i faktycznie nie wysuszało skóry, mydło wydajne, o męskim zapachu, niedrogie.



10. Pozostając przy pielęgnacji rąk wspomnę o kremie do rąk Vaseline, myślałam, że kosmetyki z tej firmy są bardzo nawilżające, jednak nic bardziej mylnego, krem słabo nawilżał, bardziej nadawał się do torebki, niż na nocną pielęgnację. Zapach ładny i przyjemny, szybko się wchłaniał.



6.27.2018

Haul zakupowy - Kontigo

Niedawno odkryłam nową i bardzo fajną drogerię Kontigo. Już wcześniej widziałam reklamy, ale jakoś nigdy z nich nie skorzystałam, a przekonałam się do niej po odwiedzeniu jej. Obsługa niesamowicie miła i pomocna, wygląd również zachęca do zakupów, bardzo często są promocje i darmowe dostawy. Na chwilę obecną jestem z niej bardzo zadowolona.

Moje zakupy:

  • nabyłam zestaw do makijażu, a dokładniej szminkę w formie kredki i konturówkę, zestaw był niedrogi, kolor długotrwały, ale ciężko się nim maluje, dość opornie :)

  • postanowiłam używać codziennie wieczorem balsamu do ust, aby one były codziennie nawilżone i zadbane, dlatego kupiłam balsam do ust w słoiczku Biolove Blueberry, na tyle mi się spodobał, że kupiłam drugą wersję Panna Cottę. Choć muszę przyznać, że czasami trafiają się jakieś grudki, które nie są zbyt przyjemne.


  • kupiłam gadżety, czyli drewniane patyczki do skórek i temperówkę, muszę przyznać, że nie widziałam, aby jakaś drogeria pakowała w ten sposób swoje rzeczy. 

  • w ich asortymencie znajdziecie mnóstwo kosmetyków azjatyckich, z tej oferty skorzystałam i ja, szczególnie, że czasami te promocje sięgają -50%. Postanowiłam kupić sobie oczyszczającą piankę do twarzy PureHeals, ale o niej więcej w denku :)

Pozytywna drogeria i mam nadzieję, że ciągle będą poszerzać swój asortyment.

6.15.2018

Zamówienie z Avonu

Już dawno na blogu nie było haulu z Avonu, a trochę kosmetyków mi się uzbierało do pokazanie, więc zrobię odrębny wpis. Haul będzie mieszany, pojawią się także pędzle :)
Moje zamówienie:



  • Już nie od dzisiaj wiadomo, że uwielbiam lakiery do paznokci od Avon, uwielbiam za to, że są trwałe, mają odpowiednie pędzelki, bardzo duży wybór kolorów i choć cena dla niektórych może wydawać się niezbyt niska to jakość i wydajność idą w parze. Ja wybrałam następujące kolory: Fabulous i Berry Nutty.

  • lubię też pędzle z tej firmy i tym razem zamówiłam sobie pędzel na nakładania różu. Pędzel posiada bardzo miękkie i syntetyczne włosie, rączka w kolorze czarnego matu, eleganckie i minimalne.

  • nie mogło zabraknąć kosmetyku dla moje dziecka, czyli mgiełka w sprayu dla łatwego rozczesywania włosów Mango. Świetny kosmetyk, zapach idealnie oddany, atomizer świetnie rozpyla odżywkę.

  • świetna maseczka do dłoni i stóp z parafiną, więc jak ktoś nie toleruje parafiny to nic z tego :) ja ją lubię i krzywdy mi nie robi :)

  • skusiłam się na krem do rąk z olejkiem kokosowym ze względu na moja miłość do zapachów tropikalnych, w tym i do kokosa :)



6.12.2018

Denko zapachowe

Skończyło mi się parę świec, więc postanowiłam zrobić krótką notkę o nich :)niektóre bardzo mnie zaskoczyły, niektóre mniej, zresztą tak jest zazwyczaj. 

1. Pierwsza świeca w podsumowaniu to świeca Clementine&Espice Yves Rocher. To była pierwsza moja świeczka z tej firmy. Na początku nie chciałam jej zamawiać ze względu na jej cenę, nie wiedziałam dlaczego jest ona taka. Teraz już wiem, że cena była adekwatna do jakości. Świeczka długo się paliła, miała intensywny zapach, więc paliłam ją krótko, zapach utrzymywał się dość długo w pomieszczeniu. Mała świeczka zapalona w dużym pomieszczeniu świetnie się sprawdzała. Sam zapach był świąteczny, wyczuwalna mandarynka, która była przełamana przyprawami, nie wąchałam wcześniej takiego połączenia. Myślę, że będę kupować świece z tej firmy.



2. Kolejny produkt to olejek pomarańczowy F&F Home do kominka. Dla mnie zapach słaby, praktycznie niewyczuwalny podczas palenia kominka, ale ładny zapach w pojemniczku. Chyba jednak wolę zapalić sobie świeczkę.



3. Moja pierwsza świeca od WoodWick okazała się strzałem w dziesiątkę. Chciałam zobaczyć ten słynny efekt trzaskania drzewa w kominku przy paleniu tej świecy. I faktycznie on jest, świeca miała bardzo ładny słodkawy zapach, który nie przytłacza. Nie trzeba jej palić długo, aby uzyskać zapach w mieszkaniu. Będę próbować inne wersje zapachowe.



4. Kolejna świeca jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ wychodziłam z założenia, że duża świeca za małe pieniądze nie będzie miała intensywnego zapachu, ale się pomyliłam. Jest to faktycznie duża pojemność, była wydajna, zapach mocny, wakacyjny, słodki przełamany kwaśnością (Coconut&Lime), niedroga, ładne opakowanie. Czego chcieć więcej? :) Świeca pochodzi z firmy Home Aroma.



5. Świeczka, która przypadła mi najbardziej do gustu to Midnight Pomergranate Bath&Body Works, która idealnie nadaje się do palenie w chłodniejszą porę roku, a nawet w zimową, gdyż ma ciepły i otulający zapach, a zarazem słodki i nie przytłaczający, intensywny. Ładne opakowanie, ładny zapach i wydajna. Zapach podczas palenia różni się od tego w słoiki, gdyż jest ładniejszy.