11.25.2016

Haul kosmetyczny - Hebe, Super-Pharm

Od czasu do czasu mam możliwość zrobienia zakupów w drogerii Hebe, która niestety nie mieści się w każdym mieście, więc dostęp do niej mam bardzo ograniczony. Osobiście lubię oferty promocyjne jakie oferuje ta drogeria. Tak było i tym razem, choć postawiłam bardziej na pielęgnację twarzy i popełniłam swoje zapasy maseczek, który się niestety już kończyły :)

Tym razem sobie kupiłam:


  • skorzystałam z bardzo dobrej ceny i kupiłam swoje ulubione serum Bielenda Skin Clinic Professional Aktywne Serum Korygujące na dzień i na noc o poj. 30 ml. Uważam, że jest bardzo dobre, ale trzeba go szybko zużyć. Kosztowało 12,99.

  • maseczkę w saszetce, która ma wygodne zamknięcie i dla mnie jest to bardzo higieniczne rozwiązanie. Maseczka do twarzy Perfecta Beauty Sleep Mask Maska na dobranoc nawilżająca. Ma dużą pojemność, więc na długo mi wystarczy. Kosztowała 6,99.

  • i kolejna maseczka na dobranoc Perfecta Beauty Elixir na krókie noce, maseczka regenerująca, którą kupiłam, aby używać po ciężkim i męczącym dniu, żeby przynieść ukojenie. Kosztowała 6,99.

  • następna maseczka jest w płachcie LomiLomi Aloes maska nawilżająca, nie była droga i kosztowała 4,99.

  • z firmą AA nie miałam żadnych kosmetyków i dlatego postanowiłam wypróbować maseczkę regenerująco-odżywczą AA Technologia Wieku. Cena 1,89.

Kolejna ulubiona przeze mnie drogeria to Super-Pharm, do której jeżdżę tak samo jak i do poprzedniej. Uważam, że tam można zrobić fajne zakupy z odpowiednimi cenami na droższe kosmetyki.

Kupiłam sobie:


  • krem zapobiegający rozstępom Pharmaceris Macierzyństwo, który kosztuje tam 29,99  i według mnie sprawdza się on na 5 :)to już moje kolejne opakowanie.

  • i oczywiście jak zawsze suchy szampon Batiste o nowym dla mnie zapachu Fresh, który kosztował 11,99.

  • kupiłam coś dla dziecka, bo była promocja -20%, czyli Ziajka płyn do kąpieli dla dzieci i niemowląt natłuszczający. cena 8,90.

  • z tej samej serii kupiłam zestaw, w skład którego wchodzą Ziajka Żel do mycia ciała i włosów dla dzieci oraz Ziajka Pasta do zębów dla dzieci bez fluoru z xylitolem. Zestaw kosztował 5,75, więc naprawdę się opłacało.


To wszystkie moje zakupy, a czy mi się sprawdzą kosmetyki to już będzie wiadomo w denku :)które już niebawem, może niekoniecznie z tymi produktami :)
T.

11.18.2016

Co można dostać w Internecie.

W sieci jest mnóstwo stron, które oferują nam darmowe próbki. Każdy producent poprzez takie drobne upominki robi sobie niezły marketing. Do mnie ostatnio przyszło parę listów poleconych własnie z takowymi rzeczami.
Jako matka polka :) ostatnio miałam manię rejestrowania się na różnych stronach dotyczących dzieciaczków. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie produkty oferowane przez wielkie koncerny nadają się do spożycia dla dzieci ale często i gęsto dostajemy od nich jakieś firmowe gadżety.
Kiedyś pisałam o bebiko tutaj. Dziś o dwóch paczkach, które zawsze przychodzą kiedy człowiek o nich zapomina. Niestety czas oczekiwania na próbki i gadżety jest mega długi.

Pierwsza paczka jest od firmy Hipp. Lubię tą markę. Mają dobre kosmetyki dla dzieci i podobnie jest z produktami spożywczymi. Wiadomo ideały nie istnieją ale uwierzcie mi są na rynku słabej jakości rzeczy dla dzieci ale Hipp się do nich na szczęce nie zalicza. 
Co było w paczce?


  • kupony zniżkowe na produkty Hippa w Rossmannie
  • przewodnik po produktach
  • słoiczek z daniem po 4 miesiącu 
  • łyżeczka

Jedynym co nie spodobało mi się i nadal nie podoba u producentów żywności dla dzieci jest to, że kasa jest ważniejsza niż zdrowie dzieci i na wielu słoiczkach pisze po 4 miesiącu. Otóż wytyczne WHO zalecają bez względu na rodzaj karmienia rozszerzanie diety PO 6 MIESIĄCU. Badania przeprowadzone wskazują, że do 6 miesiąca układ pokarmowy dziecka jest nie dostosowany.  Mój słoik oczywiście jest po 4 miesiącu ale ja póki mała nie skończy pół roku nic jej podawać nie będę :)



Drugim paczką była koperta pełna próbek od firmy Equilibra. Brałam tam udział w konkursie na testera produktów no niestety nie udało się ale firma stanęła na wysokości zadania i każdy uczestnik dostał paczkę z próbkami. Taka polityka firmy na pewno przyniesie im zyski. POki co jeszcze nie testowałam produktów, bo nie miałam okazji ale niebawem się skuszę, bo akurat dostałam to czego potrzebuje kobieta po ciąży.
  • szampony przeciw wypadaniu włosów
  • antycelulitowe błoto termalne
  • dermo żel aloesowy
  • kojącą emulsje z tlenkiem cynku dla dzieci
  • katalog na rok 2016
  • gumkę do włosów
  • olejek do ciała

Jestem zadowolona z tej przesyłki marka reklamuje się jako firma, która w 99% uzywa tylko naturalnych składników. Przyglądając się składom na próbkach z pewnością są krótkie i pochodzą z natury :)

Większość darmowych produktów produktów oraz konkursów w których można wygrać testowanie danej rzeczy znajdziecie na bardzo fajnej stronie http://bezplatnie24.com.pl/. Polecam ją często obserwować. 
Kaśku 

11.15.2016

Irene Cao - trylogia miłosna

Na tę pisarkę trafiłam zupełnie przypadkiem, ale lubię czytać książki różnego rodzaju, więc postanowiłam zamówić sobie trylogię miłosną Irene Cao Widzę cię, Pragnę cię i Słyszę cię. Dość ciekawa kompozycja, którą szybko się czyta i na pewno się spodoba fanom 50 Twarzy Greya.

Młoda kobieta, Elena, zajmuje się restauracją zabytkowych fresków, bawi się barwami. Podczas swojej pracy poznaje przystojnego i cieszącego się międzynarodowym uznaniem kucharza Leonarda. To właśnie z nim Elena poznaje smak namiętności, zmysłowości i rozkoszy. Jednak w chwili, gdy ich romans rozkwita i zakochują się w sobie, on niespodziewanie znika... Elena postanawia rozpocząć nowe życie. Staje się silniejsza, opuszcza Wenecję i zamieszkuje z Filippem, swoim przyjacielem a teraz partnerem, w Rzymie. Niestety sielanka nie trwa wiecznie i niczego nieświadomy Filippo zaprasza ukochaną do restauracji Leonardo, aby uczcić jej 30 urodziny. Istniejąca więź między byłymi kochankami nadal istnieje... Elena uświadamia sobie, że nie może o nim zapomnieć. Rezygnuje ze stałego związku i bycia razem z Leonardo. Rzuca się w wir uniesień z nowo poznanymi mężczyznami. Los ponownie zaskakuje Elenę, spotyka Leonardo. Poznaje prawdę o nim. 

Czy uda się im stworzyć związek? Czy łączy ich tylko namiętność? Na te pytania poznacie odpowiedź po lekturze trylogii :)


T.

11.09.2016

Co ma piernik do wiatraka

Choć do Świąt jeszcze kawał czasu zarówno w TV jak i w sklepach już zachęcają nas do świątecznych zakupów. Ja nie lubię takiego pośpiechu ale w przypadku piernika staropolskiego najwyższa pora przygotować ciasto aby tydzień przed świętami upiec ten aromatyczny wypiek.

O pierniku pisałam już tutaj, wiec powtarzać się nie będę :) ale bardzo ważna jest przyprawa do piernika. Niestety na naszym rynku nawet zwykła przyprawa do piernika to zbiór zębnych rzeczy, które z prawdziwymi przyprawami nie mają nic wspólnego. Dlatego warto zrobić sobie samemu takową. 

Ja oczywiście inspirowałam się moim ukochanym blogiem cukierniczym Moje wypieki. Pani Dorota podaje świetną mieszankę, której te sklepowe nie urastają do pięt. Nie ma tam w ogóle cukru, mąki czy kakao co jest podstawą wyrobów sklepowych. Naprawdę warto skomponować swój słoiczek z przyprawą tym bardziej, że można ją wykorzystać do innych wypieków czy przygotowania aromatycznych napoi zimą. 

Przepis jest z wyżej wymienionego bloga. Na zakupach należy zapatrzeć się w następujące przyprawy:
  • 50 g kory cynamonu
  • 20 g suszonego imbiru
  • 15g goździków całych
  • 15g wyłuskanych ziaren kardamonu
  • 10g gałki muszkatołowej
  • 10 g ziela angielskiego
  • 10 g pieprzu czarnego ( lepiej dodać mniej bo przyprawa będzie ostra)
  • 5 g gwiazdek anyżu ( opcjonalnie)

Składniki należy zmielić w młynku do kawy uważając na goździki, bo lubią barwić. Ja osobiście kupiłam wszystko mielone, bo takowego urządzenia nie posiadam :)

Przyprawę należy trzymać w szczelnie zamkniętym pojemniku.Na 1 kg mąki należy dodać około 3-4 łyżek przyprawy.

Niektórzy dodają jeszcze kolendrę, która jest aromatyczna, ale gdy doda się jej za dużo można popsuć efekt, ponieważ kolendra nadaję charakterystyczny zapach kiełbaskowy, który zamiast piernika przypominał by dobry wyrób wędliniarski :)



Na koniec :) Jeśli jednak nie zdecydujecie się na własną przyprawę najlepsza, którą można znaleźć w sklepie jest ta firmy kotanyi
Kaśku