Dawno na blogu nie było haul'u zakupowego. Dlatego dzisiaj będzie haul znanych marek, które są dość lubiane, jedne są tańsze i drugie droższe. A mowa o Avon, Organique i Bath&Body Works. Ta ostatnia marka jest dostępna tylko stacjonarnie w Warszawie lub można złożyć zamówienie telefonicznie.
Zacznę od Avonu, który jest dostęony na szeroką skalę i wszędzie możemy znaleźć konsultanta. Ta firma nie zawsze jest doceniana, a ja mam tam swoich ulubieńców, ale czasami lubię też wypróbować ich nowości. Zamówienie nie jest z ostatniego katalogu :)
Zamówiłam sobie następujące rzeczy:
- intensywnie zmiękczający krem do stóp Avon Foot Works. Kupiłam 3 sztuki ze względu na promocję, z której zawsze korzystam. Jak dotąd nie miałam lepszego kremu.
- krem do rąk Mleko i Miód Avon Naturals. Testuję dużo kremów do rąk, aby znaleźć swój ideał, dlatego postanowiłam wypróbować ten, bo pamiętam, że kremy z Avonu kiedyś u mnie się sprawdzały.
- i ostatni kosmetyk to pomadka Ultra Beauty Avon w kolorze .
Przy okazji zakupów w galerii skorzystałam z oferty w sklepie Organique. Lubię ten sklep, który przyciąga przede wszystkim zapachem :), ale ceny nie są tam najniższe i promocje również zdarzają się rzadko.
- regenerującą maskę do rąk Organique o poj. 100 ml za 34,90. Raz na tydzień robię sobie maseczki do rąk, aby ich nawilżyć i przynieść im ukojenie. Maska ma ładny i przyjemny zapach.
- do maski dokupiłam krem do rąk z tej samej linii, czyli regenerujący krem do rąk Organique, poj. i cena jak i powyżej.
- do maski dokupiłam rękawiczki bawełniane, aby efekt był lepszy, cena 9,90.
- gratisem do tych zakupów było masło do pielęgnacji skórek i paznokci o wartości 19,90 zł.
- przy okazji następnych zakupów kupiłam dla siebie i dziecka balsam do ust pomarańczowy sorbet o bardzo przyjemnym zapachem. Za 15 ml trzeba zapłacić 19,90.
- gratisem było mydełko o zapachu pomarańczy, które ma intensywny zapach i pachnie w szafie lepiej niże zawieszka do szaf. Takie mydełko kosztuje 16,90 za 100 g.
I ostatni sklep, właściwie mój ulubiony, to Bath&Body Works. Przy okazji pobytu w Warszawie skorzystałam i odwiedziłam ten sklep w Galerii Mokotów, uważam, że tam obsługa jest lepsza niż w Złotych Tarasach. Nie wiedząc o aktualnych promocjach, bo jakoś zapomniałam spojrzeć, trafiłam na 2+2, ale tylko na kolekcję limitowaną, więc z niej i wybrałam swoje kosmetyki.
Zdecydowałam się na:
- balsam do ciała Watermelon Lemoniade i to właściwie mój ulubiony zapach z całej kolekcji. Cena balsamu wynosi 59 zł, ale jak już wspomniałam obowiązywała duża promocja.
- kolejny balsam to Lavender & Spring Apricot, nie lubię lawendy, ale tutaj jej praktycznie nie czuję.
- balsam Raspberry & Sweet Mint, ciekawy zapach, typowo letni.
- i ostatni balsam to Gardenia & Fresh Rain.
- skorzystałam również z wyprzedaży i kupiłam sobie mgiełkę Frosted Wonderland o dość słodkim zapachu. Mgiełka kosztowała 35 zł.
Na tym dzisiaj skończę, ale zapewne niedługo pojawi się następny post z haulem.
T.