Trochę opóźniony haul zakupowy niebawem się pojawi. Już za chwilę :) Właściwie pierwszy w tym roku, w nowym roku, więc może bez zbędnego przeciągania przejdźmy do dzieła :)
I tak, zacznę od jednej z moich ulubionych drogerii, czyli Super-Pharm. I nadal uważam, że powinno ich być więcej, w większej ilości miast. Mają ciekawy asortyment, szczególnie jeżeli chodzi o dział z dermokosmetykami, więc warto tam zaglądać.
Moje zakupy:
- top coat Seche Vite, który jednocześnie przyśpiesza schnięcie lakieru, był na promocji i kosztował ok. 10 zł.
- z związku z obecnymi problemami skórnymi zdecydowałam się na zakup mini wersji duetu Effaclar Due La Rache-Posay. Miał zresztą fajną cenę.
- od jakiegoś czasu w Super-Pharm są dostępne kilka kosmetyków I love make up, wybrałam dla siebie pomadkę w płynie kolor brudnego różu. Pomadka jest w tubce, ale łatwo ją się używa, nie wyciska się za dużo produktu, idealnie się nanosi i nie wysusza ust.
- kupiłam największe opakowanie maski jaką do tej pory miałam :), czyli Pil'aten maska kolagenowa.
- płatki pod oczy Cettua, spodobało mi się, że pary płatków są osobno pakowane i używanie ich przynoszą efekty.
- płatki pod oczy z firmy Pil'aten są tak spakowane jak i maska, ciekawe czy dobre.
- czasami zamawiam z tej drogerii kosmetyki za pomocą internetu, choć dostępne są tylko dermoksemtyki i perfumy, może kiedyś poszerzą swój asortyment. W taki właśnie sposób skorzystałam z super rabatu i zamówiłam kosmetyki firmy Vichy, czyli żel do mycia twarzy Normaderm i z tej że serii zamówiłam tonik.
- wzięłam sobie też krem pod oczy nawilżający Dermedic Hydrain3 Hialuro.
- trafiłam na fajną cenę dla maski złuszczającej do stóp L'biotoca, więc dlaczego miałabym nie kupić :)
- w związku z zimowa porą moja skóra rąk cierpi, jest bardzo wysuszona i choć wspomagam się maskami i kremami to jednak lubię zimą używać mocniejszych i tłustych kremów, dlatego kupiłam krem do rąk z bardzo suchą skórą i z egzemą Dermedic Linum Emolient.
- powtarzam zakup i kupuję mój ulubiony szampon, dzięki któremu widzę efekty, czyli włosy szybciej rosną, a jest to szampon wzmacniający Pharmaceris.
- a także ponownie kupiłam Lipikar Fluide La Roche-Posay, który świetnie nawilża skórę suchą.
- i po raz pierwszy zdecydowałam się na zakup kremu pod oczy Lierac, znam tę firmę, ale nic z niej nie używałam.
- zobaczyłam jakieś nowości, przynajmniej ja nie znam tych kosmetyków), a nowości były na dziale z maseczkami, więc wzięłam sobie oczyszczającą i do tego bąbelkującą.
- no i ostatnia maseczka, która jest u mnie to maseczka w płachcie ze śluzem ślimaka Beauty Formulas, która jest dwuetapowa i ja kiedyś miałam podobną, i uważam, że działają one lepiej, niże zwykła w płachcie.
Kolejna drogeria, do której jednak mniej uczęszczam to Natura. Mają ciekawy asortyment i ciekawe produkty własne, dlatego co jakiś czas tam coś kupuję.
Na co się zdecydowałam:
- kupiłam trzy konturówki w trzech różnych odcieniach czerwieni. Jak wiadomo, każda firma ma swój odcień danego koloru, więc kupiłam kilka wersji, żeby dopasowywać je do swoich pomadek. Wybrałam z następujących firm: Essence, Wet N Wild, Smart Girls Get More. Wszystkie są w podobnych cenach.
- słynną maseczkę oczyszczającą z szarą glinką Ziaja. Kosztowała nieco ponad 1 zł.
- kolejną maseczkę oczyszczającą, tym razem w płachcie z węglem drzewnym CONNY. Chyba kosztowała 5 zł.
- i kolejna konturówka w kolorze brązowym Wet N Wild.
- słyszałam wiele dobrych opinii o matowych pomadkach w płynie Essence, dlatego kupiłam neutralny kolor nudziakowy. I jestem mega zadowolona, a jaki mają zapach... Marzenie.
- kupiłam pomadkę z firmy Wet N Wild (dopiero poznaję tę firmę). Opakowanie mogliby poprawić, bo nie jest za specjalne.
- no i oczywiście nie mogło zabraknąć mojego ulubionego suchego szamponu Batiste, tego zapachu nie miałam, więc zobaczymy czy będzie fajny.
- kupiłam również maseczkę regenerującą ze śluzem ślimaka CONNY, która teraz bardzo mi się przyda.
Na dzisiaj to koniec :) Niedługo się pojawi kolejna część moich zakupów na chińskich stronach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz