Dzisiaj pokażę kilka kosmetyków, które zostały zużyte przez moje dzieci i opowiem czy są fajne. Niektóre się powtarzają, ale warto o nich mówić, gdyż są godne uwagi i dają efekty.
1. Pierwszy produkt to mydełko w płynie Trolls o zapachu truskawek. Zapach sztuczny :) cena dość wysoka, jak za tak małą pojemność i niezbyt wydajne. Na ogół to bardziej urozmaicenie dla dziecka.
2. Kolejny kosmetyk z bajkowym motywem, czyli odżywka w sprayu z wizerunkiem Roszpunki :). Cena nie jest wysoka, produkt bardzo wydajny, na rok na pewno wystarczy, pompka działa bez zarzutu, myślałam, że ułatwia rozczesywanie włosów, ale teraz wiem, że jest jednak słaba i przy jej użyciu włosy bardziej się kołtunią.
3. Bardzo fajnym produktem okazała się oliwka pielęgnacyjna Hipp przeznaczona do pielęgnacji delikatnej skóry dzieci, ale wiem, że ona się cieszy dużym powodzeniem i wśród dorosłych. Ja osobiście nie lubię oliwek, ale smarowałam nią dziecko i podobało mi się to, że ona nie brudzi ubrań, nie pozostawia tłustych plam, świetnie nawilża i jest bardzo wydajna, skład również jest na plus.
4. No i oczywiście nie mogło zabraknąć świetnego żelu pod prysznic Lipikar La Roche-Posay. Idealnie nadaje się do suchej skóry dziecka, dorośli również mogą go używać, idealnie nadaje się i do mycia włosów, gdyż nie podrażnia skalpu dziecka. Na pewno jeszcze go kupię. Teraz mam troszkę inną odmianę Lipikaru, która również jest bardzo dobra.
5. Dla małych dzieci, które borykają się z problemem suchej skóry polecane są kąpiele z emolientami, ale jak wiemy do najtańszych środków one nie należą. Ja od dłuższego czasu używam emolientów od Nivea Baby, a dokładniej emulsji do kąpieli, która świetnie nawilża skórę dziecka, nie potrzebuję potem jej jeszcze dodatkowo nawilżać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz