3.25.2016

Moje wynalazki

Należę do osób, które używają minimum kosmetyków, bo nie lubię się smarować ani balsamami ani innymi olejkami. Zresztą w dzisiejszych kosmetykach jest tyle chemii, że szkoda gadać. Ogólnie moja kosmetyczka ogranicza się do minimum.
Ostatnio na zakupach znalazłam fajny żel w Biedronce BE BEAUTY, który produkuje ta sama firma co wypuszcza na rynek kosmetyki Tołpy. Jest to żel do mycia twarzy. Skład w miarę. Da się przeżyć. Cenowo tez fajnie bo kosztował mnie 3,99 a zważywszy na to, że Tołpa taki sam żel do mycia twarzy i o podobnym składzie ma o ponad 10 zł droższy to po co przepłacać. Same właściwości myjące też mnie zachwyciły bo naprawdę dobrze zmywa makijaż i resztki brudu z twarzy, mnie nie szczypie i nie mam po nim uczucia ściągnięcia skóry. Są jeszcze inne opcje tego żelu, ja wybrałam różowy.

Kolejnym niezbędnikiem w mojej kosmetyczce jest krem a raczej maść do rąk HUD SALVA. Jest ona dostępna w aptece kosztuje około 32 zł. Niestety na jednej dłoni mam stwierdzoną egzemę choć ja bym to raczej wiązała bardziej z AZS bo objawy są bliższe niestety temu schorzeniu a ten krem ratuje mnie w momencie, kiedy moja dłoń zaczyna pękać, robić się czerwona i swędzieć. Nie mogę przez to używać wielu kosmetyków, bo bardzo podrażnia mi rękę a nie będę myć się pod prysznicem w rękawiczce jednorazowej, bo nie mogę nawet żelu nałożyć. Ta maść to dla mnie wybawienie, bo łagodzi moje dolegliwości do minimum. Dłoń staje się zdrowa, a maść przynosi ulgę przy swędzeniu.Krem ma gęstą konsystencje i jest naprawdę bardzo wydajny. Nie ma zapachu. Może taki apteczny, ale mi to nie przeszkadza. Polecana jest właśnie przy AZS i innych podobnych dolegliwościach. 




Ostatnim moim odkryciem jest nowa seria kosmetyków VIANEK firmy Sylveco. Są to polskie kosmetyki,produkowane na bazie naturalnych składników. Ostatnio bardzo czytam etykiety kosmetyków po tym jak znajomy, który pracuje w transporcie międzynarodowym powiedział mi, że tiry przywożą pełne kontenery kwasów do fabryk kosmetycznych. Wolę wybierać coś z mniejszych firm, trochę droższe, ale w związku z tym, że mało tego używam to mogę sobie pozwolić. Na pierwszy ogień z Vianka wybrałam tylko nawilżający żel pod prysznic, ale wiem, że z pewnością wypróbuję kolejne produkty. Żel jest łagodny, fajnie się pieni, ma delikatny zapach i nie podrażnia mojej dłoni. 

Polecam bloga http://www.srokao.pl/ jest tam dużo fajnych ind=formacji o kosmetykach dla dzieci i matek oraz szkodliwych składnikach. 
Kaśku 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz