2.12.2015

"Gwiazd naszych wina"

Rak. Ostatnio rządzi naszym światem i ludźmi. Jedni go pokonują a drudzy niestety nie. Temat dość obszerny i każdy ma swoje zdanie co do tej choroby. I chociaż nie łatwo mówić o nowotworze to wiele osób interesuje się nim i czyta o nim. Ja również przeczytałam książkę o tej tematyce.
Mówię tutaj o powieści Gwiazd naszych wina Johna Greena. Wspaniała opowieść o parze nastolatków, którzy walczą z rakiem, który niszczy ich organizm, ale nie mógł zniszczyć ich samych, bo są silni. Zawsze uważałam, że osoby chore są bardziej twardsi od zdrowych, bo potrafią docenić życie i cieszyć się każdą chwilą. 


Para nastolatków - Hazel i Augustus poznają się na terapii, zakochują się. Dużo ich łączy, ale w końcu choroba ich rozdziela. Przez tak krótki czas zdążyli przeżyć wiele wspaniałych chwil. Pomimo choroby wspierają się. Nie potrzebują niczyjej litości. Próbują walczyć z nią, choć z góry wiedzą, że są na przegranej pozycji. Muszę przyznać, że jest to pierwsza książka przy której nie przeczytałam streszczenia i opinii innych czytelników, zaczęłam od razu od czytania. Dlatego tak bardzo zaskoczyło mnie zakończenie. Ale nie będę zdradzać szczegółów, bo warto ją przeczytać. Pomimo smutnego wątku jest to przede wszystkim romantyczna opowieść, która w jakiś sposób doświadcza.
Warta osobistych przemyśleń... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz