10.31.2017

Projekt denko - październik 2017

Kolejny miesiąc za nami i przyszedł czas na następne denko, a w nim trochę nowości, trochę rzeczy stałych i rzeczy, które nie przypadły mi do gustu. Nie przedłużając, do dzieła! :)

1. Pierwszy produkt zgodnie z tradycją to suchy szampon Batiste Original. Ten zapach przypadł mi do gustu i świetnie sprawdza się w ciepłe dni, gdyż ma świeży zapach. Świetnie odświeża włosy, a co najważniejsze unosi je od nasady. Lubię i kupuję cały czas.



2. Pozostając w tematyce szamponów pokażę świetny szampon, który wspomagał odrastanie nowych włosów, odświeżał je i nie obciążał. Zapach nawet nawet, szampon wydajny, gęsty, skoncentrowany i bardzo dobry. Nadaje się do włosów cienkich i przetłuszczających się u nasady. Myślę, że jak będzie tańszy to z pewnością powtórzę zakup. Zapomniałam wspomnieć co to za szampon :) A ten kosmetyk to szampon wzmacniający Pharmaceris.



3. Przechodząc do pielęgnacji twarzy, a trochę jej będzie, to zacznę od łagodzącej maseczki w płachcie Aloe Skin79. Ogólnie lubię tę firmę, ich maseczki są fajne, mają bardzo dobre działania, mnie ten płacht odpowiada wielkością, nasączenie jest odpowiednie, są bardzo dobrze nasączone, ale nic nie cieknie po szyi. Maseczka z aloesem przyniosła ukojenie, złagodziła, nawilżyła. Do tej będę powracać.



4. Krem intensywnie nawilżający Hydro Care Bandi nie był jednak odpowiedni dla mnie. Nie twierdzę, że jest on zły, ale dla mnie nawilżenie, które on dawał było zbyt duże i przez to zapychał moją twarz. Jest on bardzo lekkiej konsystencji, szybko się wchłaniał, odrobinę się lepi, świetnie nawilża. Spodobało mi się jego opakowanie, gdyż pompka idealnie dozuje produkt, nie dotykamy go palcami w pudełeczku. Krem nie dla mojego typu skóry, ale myślę, że idealnie sprawdzi się dla suchej i wrażliwej cery.



5. Kolejny mało przyjemny produkt to maseczki w płachcie The Creme Shop. Są to maseczki z wizerunkiem pandy. Zawierają ekstrakt z bambusa. Kupiłam je w TkMaxxie za 28 zł 3 szt. Jednak używanie ich nie było przyjemnością. Ja przede wszystkim używam maseczki w płachcie, aby zrelaksować się, jednak te maseczki szczypały i piekły moją twarz. Zapach jest dość specyficzny, apteczny. Ja jestem na NIE!



6. A teraz moje ulubione hydrożelowe płatki pod oczy Perfecta Beauty. Uwielbiam je, ale znalazłam też o podobnym działaniu, które są dużo tańsze. Mając je pod oczami można wszystko robić, gdyż pozostają na swoim miejscu. Nie są one mokre, nałożone po wyjęciu z lodówki przynoszą ukojenie, chłodzą i nawilżają. Ja je ciągle kupuję.



7. A teraz trochę pielęgnacji do ciała :) Zacznę od świetnego peelingu, czyli peeling ujędrniający Mango Lirene. Zapach świetny, pachnie mango, drobinki ostre, ale przyjemnie się nim wykonuje peeling, a przy okazji jest on również myjący. Produkt wydajny, wygodne opakowanie, niska cena. Po nim skóra jest gładka, przyjemna, ja nie potrzebuję używać balsamu do ciała. Spróbuję inne wersje zapachowe.



8. Pozostając przy owocach tropikalnych wspomnę o żelu pod prysznic Johnson's Body Care-Vita Rich z papają. Zapach słodki, idealny na wakacyjną porę, pachnie papają, niesztuczny. Żel bardzo wydajny, nie wysusza skóry, żel niekremowy, ale ma gęstszą konsystencję, wygodne opakowanie, cena przystępna. Teraz dostępny w Polsce, bo ten ja sobie przywiozłam (klik). Spróbuję inne wersje.



9. I kolejny bardzo dobry kosmetyk to antyperspirant w sprayu Dove Invisible Dry. Zapach pudrowy, dość mocny i jest wyczuwalny przez cały dzień. Antyperspirant nie pozostawia plam, świetnie chroni, wydajny i świetny zapach. Ja jestem na tak.



10. Ostatni kosmetyk, który uwielbiam to peeling do rąk Beauty des Mains Yves Rocher. Świetny peeling, który nie posiada ostrych drobinek i nie jest ich dużo, ale peelingują. Skóra dłoni jest nawilżona i przygotowana do przyjęcia maski do dłoni. Kupuję cały czas.


Koniec :) do następnego denka :)

10.27.2017

Bonbon Couture Victor&Rolf

Jakiś czas temu zdecydowałam się na zakup wody perfumowanej Bonbon Couture Victor&Rolf. Zapach tej wody idealnie wpasowuje się w mój gust i idealnie sprawdza się w chłodniejsze, jesienne i zimowe dni. Jest to nowy zapach, który został stworzony w 2016 roku przez parę holenderskich projektantów. 
Nuty zapachowe
Jest to dość intensywny zapach, ale zarazem bardzo słodki i otulający. Oczywiście nie może zabraknąć nut z drzewem sandałowym i karmelu. Mi się on kojarzy ze słodyczą, beztroską i ciepłem. Długo się utrzymuje i w zależności od pory dnia inaczej pachnie. 

  • nuty głowy: mandarynka, neroli i brzoskwinia
  • nuty serca: kwiat pomarańczy, jaśmin Sambac i karmel
  • nuty bazy: drzewo sandałowe, paczula, wanilia i biały tytoń.
Sama woda jest zamknięta w uroczym opakowaniu, które przedstawia kokardę w dziewczęcych kolorach, czyli róż, fiolet i czerń. Całość zamyka stalowy koreczek, który jest mały i malutkie logo w kształcie pieczęci z lakieru. Opakowanie kartonowe przedstawia prezent, który jest ładnie zawiązany wstążeczką z napisem Victor&Rolf i dużą pieczęcią z lakieru. 



Podsumowując, jestem zadowolona z zakupu. Ja je kupiłam na promocji w Sephorze i myślę, że przez dłuższy czas będę je używać, bo jak wcześniej wspomniałam nadaje się ona chłodniejsze dni.

10.23.2017

Denko dziecięce #1

Dzisiaj przychodzę z denkiem, ale dziecięcym. Pokażę produkty, które kupuję dla własnych dzieci i powiem czy są warte uwagi czy też nie. Myślę, że od czasu do czasu będą się takie denka pojawiały.

1. Pierwszy kosmetyk to krem ochronny przeciw odparzeniom z pantenolem Babydeam Extra Sensitive. Początkowo sprawdzał się bardzo dobrze, mówię o 2 pierwszych miesiącach użytkowania. Potem potrzeby ochrony są większe, więc ta ochrona była za mała. Teraz do niego nie powracam a używam Sudocrem.



2. Teraz trochę o emolientach. Wiem, że nie wszyscy ich używają, ja musiałam, ale powoli będę od nich odchodzić, czekam tylko aż synek będzie mógł sam stać na nóżkach. Emoilent do kąpieli Emolium jest dobry, nietłusty, zabarwia wodę na mleczny kolor. Skóra po umyciu jest miękka, niewysuszona, nawilżona. Jedyny minus to cena, choć w Super-Pharm są dość często promocje.



3. Kolejny emolient to Nivea Baby Emulsja do kąpieli. Też przypadł mi do gustu i jest sporo tańszy. On jest  natłuszczający, konsystencja w wodzie odrobinę oleista, nie barwi wody, jest ona odrobinę mętna. Świetnie nawilża i nie wysusza skóry.



4. Teraz kosmetyk, który miej nam przypadł do gustu, czyli Łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3w1 Johnson's. Po pierwsze nie miał zbyt przyjemnego zapachu, no nam przynajmniej nie odpowiadał. Po drugie skalp głowy swędział po użyciu tego szamponu, skóra ciała zresztą też. Bardzo dobrze się pieni. Ja go nie kupię ponownie.



5.  I ostatni kosmetyk to mydło w płynie Dettol Owocowe Bąbelki. Zapach mi się nie podobał, nie wysuszał skóry rąk a wręcz przeciwnie, on jakby otulał je balsamem do rąk. Po myciu rąk nie był potrzebny krem do rąk, bo mydło miało właściwości nawilżające. Po raz pierwszy spotkałam się z takim mydłem. Na pewno je kupimy ponownie.


10.18.2017

Zamówienie z ekobieca.pl

Ekobieca.pl to polska drogeria internetowa, która oferuje mnóstwo towarów w dość przystępnych cenach, dlatego zamawiam tam rzeczy, których raczej nie dostanę stacjonarnie. Czasami czekam na lepszą ofertę i wtedy składam zamówienie. Tym razem moje zamówienie jest nieduże i składa się z pielęgnacji.

Moje zamówienie:
  • kupiłam kilka maseczek w płachcie Holika Holika. Nie używałam maseczek z tej firmy, dlatego byłam ich ciekawa, a skoro były w fajnej cenie, więc je kupiłam. Skusiłam się na Avocado, Juicy Maks Sheet Honey i Makgeolli Brightening Mask Sheet.

  • następna firma jest mi nieznana, ale zawsze można spróbować :), czyli maseczki w płachcie Honey i Apple z A'pieu.

  • maseczka w płachcie Make Over Mask Empress BRTC, również nie znam tej firmy, ale była w zestawie z żelem aloesowym, więc ją wypróbuję.

  • kolejna maseczka w płachcie to MILK Intelligent Skin Therapy, brzmi ciekawie i ciekawa jestem czy zapach będzie mieć mleczny.

  • ostatnie maski w płachcie są rosyjskiej firmy Dizao i zdecydowałam się na wygładzającą z tłuszczem rekina i nawilżającą ze śluzem ślimaka.

  • oprócz maseczek kupiłam sobie słynny żel aloesowy Holika Holika. Żel wielozadaniowy, zobaczymy czy jest taki doby :)

Takie małe zamówienie zrobiłam w drogerii ekobieca.pl, mam nadzieję, że te kosmetyki będą dobre, a ja z pewnością powrócę do zakupów w tej drogerii.

10.09.2017

Rada na zaparowane lustro

Zapewne każdej kobiecie przeszkadza zaparowane szkło lub lustro w łazience, szczególnie teraz przed okresem grzewczym. Bierzemy cieplejszą kąpiel, wszędzie para w zimniejszym otoczeniu a lustro zaparowane... Jak sobie z tym poradzić?!
Kiedyś usłyszałam oo tym sposobie, ale wydał mi się co najmniej dziwnym... Po jakimś czasie spróbowałam tej metody, gdyż byłam zmęczona widokiem zaparowanego lustra. Zanim odparuje ja wykonam już całą pielęgnację, a przyznam szczerze, że potrzebuję do tego celu lustra. Zatem co trzeba zrobić? Odpowiedź jest bardzo prosta. Posmarować lustro pianką lub żelem do golenia. Produkt należy dokładnie rozsmarować na całej powierzchni lustra, resztki należy wytrzeć za pomocą ręcznika papierowego i płynu do mycia szyb, wodą nie należy tego robić. Po przemyciu wodą lustra efekt zniknie. Piankę również należy rozprowadzić za pomocą ręcznika papierowego. Efekt utrzymuje się naprawdę długo. 
Jedyną wadą tej metody to nie do końca błyszczące lustro, ale nie jest aż tak widoczne. 
Ja sprawdziłam tę metodę i wiem, żę to działa.

10.04.2017

Haul zakupowy - Organique

Jak czas temu odwiedziłam sklep Organique. Jak wiadomo oni posiadają małe sklepiki, asortyment praktycznie się nie zmienia, choć czasami wprowadzają nowości. Myślę, że po prostu stawiają na jakość a nie na ilość. Choć dla mnie te ceny są trochę zawyżone, dlatego robię tam zakupy kiedy są jakieś promocje.

Moje zakupy:

  • zawsze chciałam spróbować ich peelingu do ciała, który ma dość ciekawą strukturę, a mianowicie jest on dostępny w formie pianki... Osobiście, nie widziałam, aby inna firma posiadała w swym asortymencie taki kosmetyk. Myślę, że przez taką konsystencję będzie on bardziej wydajniejszy. Dla siebie wybrałam zapach Fruit Cocktail. Jest to peeling cukrowy. Zobaczymy czy mi się spodoba :)

  • do zakupów za powyżej 100 zł, była dodawana pianka do mycia ciała Mango. Pianki są teraz dość modne, ale ta pianka jest zamknięta w słoiczku i mi to raczej przypomina zaschnięty mus. 

  • kupiłam kilka rzeczy do pielęgnacji twarzy, czyli naturalny tonik oczarowy. Buteleczka posiada atomizer, choć osobiście wolę przecierać skórę wacikiem a nie pryskać po niej. 

  • i ostatnia rzecz to rozświetlająca maska do twarzy Pineapple. Na tę maseczkę już od dawna miałam ochotę, więc stwierdziłam, że teraz będę mieć okazję ją mieć. Zapach ma bardzo ładny, zobaczymy jak się sprawdzi podczas użytkowania.