1.27.2017

Zimowy haul - Bath & Body Works

Ponad rok temu zakochałam się w kosmetykach Bath & Body Works. Choć nie tylko w kosmetykach, ale także i w sklepach, które są prawdziwym rajem dla kobiet. Niestety jest ich tylko dwa i tylko w Warszawie. Jak już wcześniej wspominałam można zamawiać kosmetyki telefonicznie, ale jak dla mnie jest to trochę uciążliwe, bo jednak nie mamy wglądu do całego asortymentu, niektóre produkty można obejrzeć na ich profilu. Ja czasami posiłkuję się amerykańską stroną, choć polskie sklepy nie mają wszystkich wersji zapachowych. Tym razem postanowiłam złożyć zamówienie, ponieważ obowiązywała bardzo dobra promocja, a mianowicie 3+2 na produkty z wyprzedaży, więc naprawdę się opłacało. Nie wiem co dokładnie znalazło się na wyprzedaży, ale ja głownie wybrałam wersje zapachów limitowanych i zimowych.
Zamówienie z Bath & Body Works:

  • z linii zapachowej Vanilla Bean Noel kupiłam scrub do ciała, balsam do ciała, żel pod prysznic i mydełko w piance. Scrubu i żeli pod prysznic nie miałam z tej firmy, więc postanowiłam sobie wypróbować i zobaczyć czy są warte swojej ceny i czy są po prostu dobre :)Jest to zapach wanilii, karmelu i ciasteczek, więc dość słodki.

  • z Fresh Sparkling Snow kupiłam żel pod prysznic i mydełko w piance, są tu nuty zapachowe: zielone jabłko, mięta pieprzowa, melon.

  • i bardzo zimowy zapach to Merry Cookie, który idealnie oddaje zapach ciasteczek. I tutaj wybrałam sobie świeczkę i mydło w piance. Świeczka ma przepiękne opakowanie, które będzie można potem wykorzystać do innych świec.

  • Winterberry Wonder, czyli zapach żurawiny, kwiatu cynamonu i wanilii. I tutaj postawiłam na duet, czyli balsam do ciała i żel pod prysznic,

  • z linii Jingle All The Way kupiłam żel pod prysznic,

  • Frosted Cranberry, czyli znowu żurawina :) tym razem w mydełku w piance,

  • i ostatni zapach zimowy to Winter Candly Apple, z którego mam mydełko w piance,

  • i ostatnie dwie rzeczy to balsam do ciała True Blue Spa z masłem Shea i mydełko w piance Sun Tan.

Taki haul zakupowy, mam nadzieję, że nie zawiodę się na tych produktach, bo z balsamów i mydełek jestem bardzo zadowolona, ale nie kupiłabym ich w cenie regularnej, bo stanowczo są zawyżone...
T.

2 komentarze:

  1. Wyglądają świetnie i żadnego z tych produktów nie miałam :>
    Czekam na recenzję jak się sprawdziły :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsamy i mydła polecam, choć u niektórych wysuszają ręce ponoć, u mnie się tak nie dzieje, na szczęście :) ja je kupuję do kuchni, bo świetnie neutralizują zapach na rękach. A balsamy pomogły mi zlikwidować świąd po depilacji na nogach, ale jak już wcześniej wspomniałam są dość drogie, więc wolę kupować kiedy są promocje...

      Usuń