W ostatnim czasie skorzystałam z promocji jakie oferowała nam drogeria Rossmann. Głownie są to kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji twarzy, ale nie tylko. Postanowiłam zrobić zbiorczy haul, aby nie robić go z kilku sklepów. Wybierałam kosmetyki, których nie miałam, a byłam ciekawa i od dawna chciałam mieć.
I tak, oto moje zakupy:
- korzystając z promocji nie mogło zabraknąć mojego ulubionego serum do twarzy, czyli Serum Power Mezo Serum Bielenda, uwielbiam je i to jest to moje kolejne opakowanie.
- krem do twarzy, który bardzo chciałam mieć i wypróbować to Miya MyWonderBalm I'm Coco Nuts. Jak sama nazwa wskazuje jest to krem o zapachu kokosa i faktycznie posiada bardzo ładny zapach kokosa, ciekawa jestem działania. Krem jest przeznaczony nie tylko do twarzy, więc jeżeli będzie zapychać zużyję go jako krem do rąk.
- kaczuszka Hipp, czyli mydełko w piance do mycia rączek i buzi.
- kolejna nowość u mnie to VitaC Infusion rozświetlający krem pod oczy Mincer. Witamina C jest ostatnio dość modna i podobno faktycznie rozświetla, a ja posiadam cienie pod oczami, więc zobaczymy czy jakoś je zmniejszy.
- skusiłam się również na maseczkę do twarzy Loreal Maska Czysta Glinka i ta jest w wersji zielonej, która ma za zadanie oczyszczać i zmatowić cerę. Już ją wypróbowałam i muszę przyznać, że jest warta uwagi i jest bardzo dobra.
- latem zawsze kupuję kosmetyki do ochrony przeciwsłonecznej, tak było i tym razem. W tym roku kupiłam Sun Ozon z filtrem 20, opakowanie z pompką, emulsja szybko się wchłania i ma przyjemny zapach.
- skusiłam się również na kosmetyk po opalaniu i tutaj wybór padł na Sun Ozon spray po opalaniu z aloe vera. Przyjemnie chłodzi napiętą skórą po opalaniu, delikatnie nawilża.
- z powrotem chciałam powrócić do pianek do golenia i tym razem wybrałam Satin Care Gilette dla suchej skóry, podobno jest to bardzo żel do golenia, okaże się w praktyce :)
- postanowiłam wypróbować inne kremy do stóp, oprócz tych moich ulubionych z Avonu, więc kupiłam krem do stóp na zrogowacenia Neutrogena.
- teraz zmieniam maseczkę do rąk i przy tej potrzebne będą bawełniane rękawiczki, te z Organique okazały się nie warte zachodu.
- moją uwagę przykuło mydło do rąk Tahiti Isana, które jest o zapachu kokosa i liczi, więc dość ciekawe połączenie, zapewne jest to edycja limitowana.
- kupiłam nowy balsam do ust Softlips Perfecta z kokosem. Błyszczyk posiada SPF 15.
- serum z Bielendy zawsze mi się sprawdza, więc chciałam wypróbować krem do twarzy i wybrałam Neuro Glicol+Vit.C nawilżający krem do twarzy aktywator blasku i młodości. Krem jest z SPF 20, więc jest na dzień.
- moją uwagę przyciągnęła firma Eveline i wzięłam z niej ultra-wygładzający krem-korektor zmarszczek pod oczy i na powieki. Wzięłam go nie dlatego, że mam jakieś zmarszczki a dlatego, ze ma redukować cienie i opuchliznę pod oczami.
- nabyłam również oliwkę dla dzieci Hipp, która ma bardzo dobry skład i nie zawiera parafiny.
- znowu powróciłam do szamponu, który się u mnie sprawdził, czyli Shampoo Power Volumen Isana, nie kosztuje zbyt dużo a naprawdę daje sobie radę z włosami przetłuszczającymi się.
- kupiłam hydrożelowe płatki pod oczy Ice Patch Perfecta, które są bardzo dobre, szczególnie teraz, w tak upalne dni.
- no i oczywiście nie mogło zabraknąć suchego szamponu Batiste Tropical.
Dzisiaj to tyle, do zobaczenia w następnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz