12.28.2016

Co sobie kupiłam, czyli świąteczne zakupy kosmetyczne

Grudzień jak dla mnie jest miesiącem, w którym chyba każdy dostaje jakiś prezent, więc ja go uważam za miesiąc prezentów. Dlatego ja sobie kupuję w tym miesiącu kosmetyki, na które już dawno miałam ochotę, a przed Świętami znajdziemy je w zestawach i bardzo atrakcyjnych cenach, bo można również znaleźć bony rabatowe. Postawiłam w tym roku na te droższe marki i mam nadzieję, że nie będę żałować :)
Po raz pierwszy zrobiłam zakupy w sklepie L'occitane. Dużo słyszałam o produktach z tej firmy, a miałam tylko jeden produkt, który nie bardzo mi się spodobał... Chciałam uprzyjemnić sobie czas do Świąt, więc pierwszy raz w życiu kupiłam sobie kalendarz adwentowy :) O nim będzie osobny post, bo jeszcze nie jest otwarty do końca i nie wiem czy zawartość przewyższa jego wartość. I właściwie tylko to kupiłam, ale za zakup dostałam również prezent w postaci bombki z miniaturowymi kosmetykami. Cena kalendarza 219 zł, nie mało, ale trzeba zaznaczyć, że na ogół są to kosmetyki bardzo drogie. Kalendarz zawiera 24 miniatury różnych kosmetyków, więc mamy możliwość przetestowania ich przed zakupem pełnowymiarowych produktów.




Kolejny sklep, zresztą tak samo jak było i w poprzednim roku, to drogeria Douglas. On również oferował kalendarz adwentowy, ale kosmetyki w nim zawarte były także męskie, a na tym mi nie zależało. Robiłam tam zakupy na dwa razy. Dlaczego? Ponieważ za pierwszym razem była dostawa, chyba od 59 zł, darmowa i miałam rabat 11%, a drugi raz, bo była noc zakupów z rabatem 20% i prezentem za zakup powyżej 100 zł.

Co sobie zamówiłam:



  • przede wszystkim maseczki w płachcie, które lubię, ale nie są najtańsze jak na jeden zabieg, korzystając z promocji zamówiłam sobie je z firmy Skin79 (Aloe, Snail, Pearl, Glacial Water i Nude seal mask). Nigdy ich nie miałam, więc zobaczymy czy są takie fajne :) Cena takiej maseczki to 10,70,

  • krem do rąk Douglas "Wiosna" Cocoa Butter 60 ml za 8 zł, krem powinien być nawilżający, a na tym najbardziej mi zależy,

  • peeling do ciała Douglas Les Delices "Kąpiel" o poj. 200 ml za 24 zł,

  • zestaw do twarzy Clinique "Pielęgnacja oczu" za 80 zł. W skład takiego zestaw weszły następujące kosmetyki: krem pod oczy Clinique Pep-Start Eye Cream 15 ml, krem do twarzy Clinique Pep-Start Hydroblur Moisturizer 15 ml, żel do mycia twarzy Clinique Pep-Start 2-in-1 Exfoliating Cleanser 30 ml oraz kosmetyczka. Ogólnie sam krem pod oczy kosztuje 100 zł, a w zestawie wyszło jeszcze taniej :),

  • krem do rąk  Douglas Les Delices 75 ml za 13,50,
  • maseczka w płachcie Cettua Hydrating Facial Mask za ok. 11 zł,

  • i ostatni produkt to maseczka do twarzy w płachcie Skin79 Watermelon Girl i dodatkowo dostałam w gratisie jeszcze jedną. Koszt 12 zł,

  • maseczka do twarzy Douglas Naturals Hydrating Mask with organic Argan Oil, koszt ok. 8 zł.

Z promocyjnej ceny za zestaw Vichy skorzystałam w aptece podczas rutynowych zakupów. Po skorzystaniu z próbki, którą dostałam od Vichy, spodobał mi się krem, więc postanowiłam skorzystać i kupić pełnowymiarowy produkt, ale nie spieszyłam się z zakupem, bo wiedziałam, że już w listopadzie pojawiają się zestawy kosmetyczne i bardziej się je opłaca kupować, niż pojedynczy krem do twarzy. Kupiłam sobie zestaw Vichy Idealia za 95 zł, który zawiera dwa mini produkty i jeden pełnowymiarowy.



Ceny ze sklepu Douglas są już po przecenie, normalnie są wyższe :) Na dzisiaj to wszystko :) do zobaczenia w następnym poście :)
T.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz